Tym razem przedstawiamy połączenia wina z potrawami z grilla, ale w wersji bardziej dietetycznej, a na pewno nie dla mięsożerców ;)

Gdy na waszym grillu królują warzywa to powinien również królować Riesling, Sauvignon Blanc i wytrawne wina różowe. Dlaczego? Ponieważ podkreślą, ale nie zdominują smaku grillowanej cukinii, papryki czy bakłażana.

Kiedy natomiast na ruszt trafiają słodkowodne ryby (pstrąg, okoń), na stole powinien znaleźć się Riesling, aczkolwiek świetnie sprawdzi się też Pinot Blanc. Do grillowanego łososia natomiast należy podać Chardonnay.

Do owoców morza proponujemy najlepiej podawać Chardonnay z Chile lub Argentyny. Uniwersalnym rozwiązaniem będą tu także różowe wina z Hiszpanii lub Francji.

Grillowane owoce najlepiej będą współgrać z Muscatami i półsłodkimi lub półwytrawnymi Rieslingami. Jeśli planujecie do owoców dodać gorzką czekoladę – możesz podać (dla kontrastu) czerwone wino.

Różnorodność smaków i aromatów zawartych w winie sprawi, że nawet do nietypowych potraw z rusztu znajdziemy odpowiedniego kompana. Pamiętajcie tylko, żeby nie przesadzić. Najlepsze wina zostawcie na zimowe wieczory w domu, a na grillu serwujcie proste i wyraziste trunki. Goście raczej nie będą analizować aromatów trunku w kieliszku. Przy dymie z paleniska i zapachu z rusztu byłoby to dość trudne, dlatego podczas grillowania świetnie sprawdzają się wina w kartonach (bag in box) - dłużej zachowują świeżość i bez wątpienia są tańsze, dostępne w naszej ofercie ;)